Napisał
Gianni
ja dzisiaj będę niedobry. Osobom które chcą kupić alfę radzę - dobrze się zastanówcie czy macie dobrego mechanika czy też jesteście w stanie sami coś przy aucie zrobić. Ja mam dość swojej 147 tak że chętnie oddałbym ją na złom - nawet sprzedawać mi się nie chce. To jest tylko generator strat. Zdecydowanie wolę Skodę! Mam porównanie. Ostatnie moje straty to tak liczę z 1500 zł. Dałem się namówić na regenerację przekładni kierowniczej a teraz wcale nie jeździ się lepiej, mam wrażenie że nawet gorzej. Skoda nigdy nie stanęła mi w drodze. Alfa już kilka razy i raz była na lawecie. Silnik zaolejony i nikt nie potrafi sobie z taką rzeczą poradzić, chociażbym i z kilka tysięcy zostawił. Ze skodą nigdy nie miałem problemów z przeglądem technicznym, co przy alfie jest koszmarem... W tak dużym mieście jak Kraków ja nie mam mechanika któremu mógłbym zaufać jeżeli chodzi o alfę. Skodę naprawiam wieczorem u sprawdzonego mechanika w max 2 godziny, z Alfą muszę z tydzień się umawiać, potem tydzień stoi a potem i tak nie da się jeździć bo gość na przeglądzie nie puszcza...
Osobiście Alfy Romeo odradzam. Nie ważne czy jest to tania okazja czy auto wygląda dobrze, i tak będą koszty i problemy! Teraz Alfę kupiłbym najwyżej nową z salonu o ile stać by mnie na nią było i na serwisowanie w ASO.
Jedyny plus mojej obecnej alfy - wygląd i cała reszta to minusy. Pali 12l benzyny po mieście, żłopie olej. Zawieszenie trzeba wymieniać praktycznie z wymianą oleju. Strach kiedy pęknie pasek. To auto nie jest autem na codzień. Nadaje się co najwyżej do okazjonalnego podwiezienia laski spod dyskoteki bo bardzo podoba się kobietom.