A widzisz, zatem zwracam honor. Nie byłem dość wnikliwy ;)
A widzisz, zatem zwracam honor. Nie byłem dość wnikliwy ;)
@ArekWAWA dzięki, pocieszyłeś mnie trochę Po przestudiowaniu kilku ofert, zauważyłem ze ciężko będzie mi znaleźć ph3, wiec może lepiej celować w zadbane starsze roczniki. Wychodzi że jak się uda to zostanie na pakiet startowy i pewnie konieczne poprawi zaraz po zakupie. Jednak kusi mnie wersja po ostatnim lifcie i gubię się już trochę
Bo wersja po ostatnim lifcie jest najładniejsza hehe...
A tak na poważnie, pamietaj, że nawet te najświeższe Gtv, mają już ponad 10 lat i w każdej, oprócz rozrządu, oleju i innych płynów, znajdzie się coś do zrobienia. Także pakiet startowy, może naprawdę pochłonąć kilka złotych.
Ostatnio edytowane przez mattman ; 28-09-2015 o 06:45
Moje liczne (szczególnie w tym roku - 2 x Gtv i 2 x TT) doświadczenie w kupowaniu staruszków mówi mi jedno - albo bierz trupa za małe pieniądze i miej odłożone sporo pieniędzy na prawie pełną renowację (bo to już zaczyna wtedy zakrawać na renowację, nie naprawę), albo zapłać więcej i bierz zrobione auto, w którym niewiele będziesz mieć na początek do poprawienia. Pierwsza opcja jest lepsza gdy a) sam robisz 90% rzeczy i b) masz dostęp do niedrogich części. W innym razie będzie dużo nerwów, podejrzliwość wobec mechaników, a efekt finansowy...ten sam albo gorszy niż przy kupnie zadbanego auta. Ale pamiętać należy, że nawet najbardziej zadbane auto ma kilkanaście lat i klęknąć może wszystko co nie było przed chwilą wymienione. Przykład - kupiłem w sierpniu bardzo zadbaną Audi TT z 1999r - 2 dni po zakupie padł alternator i akumulator też wykazał sygnały apopleksji - w efekcie nieplanowane 750 zł w plecy.
@Quarter dzieki za wyczerpująca odpowiedź . Jednak mimo wszystko bardziej kłaniam sie ku drugiej opcji , nie chciałbym trafić na niewypał ktoś mógłby przekroczyć mój budżet. Decyzja zapadła, będzie GTV, odpuszczę ph3 bo widzę ze w tej cenie nie znajdę , jednak chciałbym żeby byla to wersja chociaż po lifcie wnętrza, a najlepiej minimum 2000 rok. Może nie być w idealnym stanie , byle zrobić pakiet startowy, a później z kazda wypłata poprawiać niedoskonałość, bo prawda jest taka, ze nie mam na ten moment moment zbytnio wydatków i mysle ze byłbym to w stanie uskuteczniać.
Panowe, jeszcze jedno pytanie w sprawie GTV . Planując budżet , zapomniałem zapytać. Po zakupie , chciałbym od razu powymieniać wszystko co moglo byc wczesniej zaniedbane i mieć zły wpływ na auto. Obstawiam rozrząd /świece/ wariator. Chodzi mi o części mechaniczne, co jeszcze pasuje wymienić po zakupie i jakie sa koszty tych zabiegów. Może warto pójść jednak opcją Quartera, może nie po całości, ale znaleźć w miare zdrowy egzemplarz , który wymaga troche doinwestowania, tym samym schodząc z budżetu przy samym zakupie.
Ja zrobiłem tak samo jak Quarter, a nawet lepiej, bo kupiłem umarlaczkę z lekka ;P ale teraz Alfa śmiga, a budżet taki sam mi wyszedł jak u Quartera. Jeśli szukasz TSa to można ładnego i za nie duże pieniądze chwycić, potrzeba cierpliwości, co jakiś czas ktoś z forum oddaje swoje cudo... Zabawa zaczyna się z V6- są albo trupy, albo najdroższe skarby sprzedającego.
Może faktycznie nie będzie tak źle z tym ts-em Ogólnie taktykę po przeglądaniu ogłoszeń założyłem taką, ze większość egzemplarzy (do 2000 roku) wyglądających (oczywiście na ogłoszeniach, bo na oczy ich nie widziałem) kosztuje od 8-10 tysięcy. Zakładając ze uda mi się kupić sensowny egzemplarz w miare zdrowy i jeżdżący za 9 tysi , to dalej zostanie mi okolo 4 tysiecy , żeby porobić na początek pewnie niedoskonałości. Bardziej spowodowane to tym , ze w sumie prawie brak jest droższych egzemplarzy u nas na rynku , wiec pewnie nie powinienem na silę zawyżać cen , skoro są jakie są
Kurde, nie wiem po co taka rozkmina ja swoje pierwsze GTv kupiłem jako impuls, na zdjęciach w katalogach cofało mnie jak ją widziałem, dopóki kolega nie dał sie karnąć, zobaczyłem z bliska, wsiadłem i przejechałem się Nie pytałem jak to działa, czy pali, czy się psuje, chwile później pisaliśmy umowę
No wiem, przesadzam , za dużo mam czasu na impuls, bo jeszcze chce przezimowac coltem i za duzo mysle