Sylwik dzięki za słowa otuchy, ale jak dziś rano zobaczyłam belle w tym stanie to normalnie mało mi serduszko nie pękło, tak mi było żal, ale najważniejsze, że kierowca cały. Niby kawałek blachy, ale każdy kto ma Alfe zrozumie co czujemy całą Polskę nią przejechaliśmy, a tu zaledwie kilkaset metrów od domu takie coś. Cóż trzeba wziąć się w garść i zacząć reperować "maleństwo".Napisał Sylwik