Sprawa wygląda tak:
Jak facet czegoś chce, to robi, to czego chce i bierze na klatę wszystkie ewentualne konsekwencje swojej decyzji. Specjaliści od zdrowego rozsądku jeżdżą metrem w dwóch paskach od spodni i szelkach, a do tego mają kapok, kask, ochraniacze na kolana, łokcie, buty z goreteksu, latarkę, drugą latarkę, zawsze mają przy sobie apteczkę, chustki higieniczne, zapasowy akumulator do komórki, przestrzegają wszystkich przepisów odnośnie ciszy nocnej, słuchają miałkiej muzyki, oraz swoich mam, żon i pań w sklepie podczas dokonywania zakupu maści na rozmiękczenie pięt, którą potem trzymają w piwnicznym składziku puszek fasoli na wpadek epidemii ptasiej grypy.
Kozaki kupują takie samochody jaki im się podobają, a jak się popsują bo są stare, to klną i śpią w polu czekając na kolegę.
Kupujesz takie auto, a w pakiecie z nim przygody, znajomości te fajne i te beznadziejne, cieszy ci się morda jak wsiadasz do takiego auta albo płaczesz jak becelujesz u mechanika
Mój tatko zawsze miał jakieś cuda i wynalazki, nigdy nie kupił nowego auto bo se zawsze coś wyszukał odjechanego. Ja też tak będę robił bo tak jest GIT!
Kup se tą 33 i nie pękaj!