Ostatnio była w niewiele większych pieniądzach w Warszawie bardzo ładna czerwona 1.4 i to jeszcze II seria. Wisiała ze 2 tygodnie, aż w końcu zainteresował się chyba jakiś handlarz, bo po paru miesiącach i okrążeniu pół Polski wróciła do ogłoszeń z wypolerowanym lakierem, czystym wnętrzem, z tym że ze sporo powiększonymi żądaniami cenowymi. Podobna była w Łodzi, ale bez papierów i miała troszkę rdzy, spłowiały lakier i alusy 15tki - była w cenie złomu i najprawdopodobniej poszła na żyletki.
Pytanie, co z tym stanem technicznym. Gorzej, jeśli na miejscu okaże się, że nie jest tak różowo jak zapewniał sprzedający(jeszcze chyba nigdy mi się tak nie zdarzyło) i nie dość, że blachy nie ma, to i jeszcze trzeba inwestować w podwozie. Jak patrzę na to ogłoszenie, to nie chce się wierzyć, by znalazł się ktoś, kto zaproponuje właścicielowi więcej niż 1000zł na dzień dobry, a najprędzej ktoś będzie chciał brać na części, tylko w sumie co w niej może być cenne? Nawet nie chciało mu się za 30zł wymienić tylną lampę, by były jednakowe. Ale oczywiście, jeśli faktycznie mechanicznie wszystko jest tip-top to może i nawet 1,5tys zł można jeszcze dać, zakładając, że ma jeszcze z pół roku opłacone OC i przegląd i ogólnie jest ogarnięta do jazdy(ładne opony, sprawne hamulce, niepocące się amortyzatory przednie!!!, brak wycieków), a nie "na dobiciu". W każdym razie, ja proponowałbym trochę się wstrzymać z zakupem. Ta raczej szybko nie zniknie, a co jakiś czas pojawiają się na rynku ciekawsze propozycje, tylko trzeba sprawnie reagować, bo handlarze nie śpią. A i jakbyś się decydował na wyjazd to dawaj znać, coś jeszcze dopowiem, a i jak chcesz to dla porównania możesz sobie moją obejrzeć po drodze.
PS. W Płocku jeździ biała 33, użytkowana przez kobietę i też na zadbaną nie wygląda(33, a nie kobieta ) - może uda Ci się jakoś namierzyć, a nóż się okaże, że jest w podobnym stanie, ale 300zł na złomie to dla niej ciut za mało i np. zadowoli się kwotą 500zł.