Witam. Odkąd pamiętam mam na swoim "utrzymaniu" Alfy
- - - Updated - - -
Witam. Odkąd pamiętam mam na swoim "utrzymaniu" Alfy jednak ta, czyli 147 2.0 to jest totalna pomyłka....ogólnie kupiona ponad rok temu od cwaniaczka i niestety polskie prawo nie "pozwoliło" oddać samochodu, więc mecze mechaników i siebie aby ją reanimować. Tyle tytułem wstępu a teraz do rzeczy....
Wracając po kupnie już bardzo późna pora na końcu autostrady przy bramkach czyli zwalnianiu i zatrzymaniu się zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju (low pressure oil). Podczas jazdy było ok. Pierwsza stacja jakiś olej 10w40 dolewka i dalej bo do domu daleko. Jednak przy każdej próbie zatrzymania się wyskakiwał komunikat i "pikanie". Na drugi dzień auto do mechanika na wymiany i zła wiadomość....mówi że pierścienie....pomierzył ciśnienia i kulało na 3 (poniżej 8). Samochód na podwórko i tak stał rok. Coś mnie tknęło kupiłem płukankę filtr i olej i mówię sparwdze go. Po tym zabiegu ciśnienia wróciły na około 12.5 na każdym cylindrze jednak po rozgrzaniu ciągle low pressure. Wymieniłem czujnik ciśnienia......to samo (zimny ok zagrzeje się nie ok) pomiar na zimnym 4 atmosfery ciepły 0. Zmieniony czujnik faz rozrządu, zmniejszony przepływ odmy (przed zmniejszeniem zastało korek wlewu oleju po tym zabiegu już go "wypycha"...) Jednak ciągle gubi ciśnienie oleju. Czy ktoś podpowie co jeszcze można sprawdzić? Czy jest jakiś zawór albo czujnik który może być za to odpowiedzialny? Może pompa olejowa?!? Tylko czy jakby była walnięta to na zimnym by było ok? Czy raczej panewki? Chociaż nic nie słychać u dołu niepokojącego.....tak a propos termostat nie działa (wentylator się włącza) ale ciężko jest ja dogrzać...piszę bo nie wiem czy to może mieć coś wspólnego.....
Bardzo proszę o zainteresowanie się tym problemem bo nie ukrywam że chciałbym ją uratować przed złomem bo żona nie ma już nerwów......