Witam,
Opiszę swój problem, z którym pojawił się tej zimy z moją alfą 147 1.9 JTD 16V
Wszystko zaczęło się z dwa miesiące temu. Na wyświetlaczu co jakiś czas zaczął wyświetlać się komunikat: system control motor failure. Pojawiał się głównie na zimnym silniku jak puszczałem gaz np. dojeżdżając do skrzyżowania. Podjechałem do mechanika, na komputerze wyszedł błąd czujnika wałka rozrządu.
Mechanik sprawdził rozrząd, wyciągnął czujnik, przeczyścił wszystkie styki i po założeniu czujnika przez dwa tygodnie wszystko było ok, a samochód dawno mi tak dobrze nie palił.
Wszystkie problemy zaczęły się kiedy spadła temperatura, alfa zaczęła mieć problemy z odpalaniem. Ale nie zawsze, bo czasem zapalała od strzała, a czasem dopiero po 5 -10 min prób. Oczywiście "system control motor failure" zaczął wyświetlać się coraz częściej.
Mechanik wiec wymienił czujnik położenia wałka rozrządu, z rozpędu jako że miał u siebie to wymienił też czujnik położenia wału korbowego.
Nic to nie pomogło, nadal ten sam problem. Czasem zapali od razu, czasem po 10-15 min. Problem też jest jak auto zagrzeje się do około 60 st. C. Wtedy po przekręceniu kluczyka silnik odpalał i momentalnie gasł.
Przy temp. 90 st. C już wszystko było ok i palił od strzała.
Wtryski, świece były sprawdzane przez mechanika. Po drodze wymieniłem tez akumulator, bo stary już ledwo dyszał.
W sobotę udało mi się jeszcze auto uruchomić, ale dzisiaj już padło całkiem i musiałem się wozić tramwajem do pracy.
Problem w tym, że mechanik nie za bardzo wie co dalej. Sugeruje, że to może być problem z centralką, ale z tego co się zorientowałem to naprawa jest dość kosztowna. A też nie chciałbym wydawać znowu kilkuset złotych, żeby się miało okazać, że dalej będzie to samo.
Proszę, pomóżcie, co to może być, gdzie szukać? Bo ja już lekko podłamany jestem tym całym problemem.