Witam wszystkich,
postaram się najdokładniej opisać ciekawy przypadek, z którym obecnie się zmagam a żaden mechanik nie wie co jest przyczyną.
Jakiś czas temu regenerowałem turbinę w alfie 159 1.9 16v 07r. Po odebraniu samochodu od mechanika po przejechaniu około 2km samochód wszedł w tryb awaryjny, tj. w ogóle nie przyspieszał a po zatrzymaniu ledwo ruszał z miejsca. Na desce nie wyskoczył żaden błąd. Wyłączyłem i włączyłem silnik i wszytko wróciło do normy. W drodze do domu (15km) zdarzyło mi się to jeszcze ze trzy razy. Jeśli jadę na tempomacie to kilkadziesiąt sekund przed wejściem w ten tryb tempomat przestaje działać. Potem przez kilka tygodni był spokój ale wszystko wróciło i zdarzało się coraz częściej. Samochód wrócił do mechanika, wymieniony został czujnik doładowania turbiny i ponownie sprawdzona turbina też cały układ dolotowy został wyczyszczony. Dalej było to samo. Dodam że komputer Delphi nie wykazywał żadnych błędów. W ASO pokazało błąd przepływomierza. Został więc wymieniony razem ze sprawdzeniem całej wiązki przewodów. Nic to jednak nie dało. Obecnie brak nam choć punktu zaczepienia co może to być. Dodam że nie mam DPF i emulator EGR. Do regeneracji turbiny nic takiego się nie działo.
Może ktoś z Was spotkał się z czymś podobnym i może mnie chociaż nakierować. Z góry dziękuję.