Po zimowy postoju z powodu braku funduszy Bella została złożona.
Niestety silnik zachowuje się jak "tedeiki": ciężkie odpalanie skwitowane wstrząśnięciem tudzież rzucaniem całego auta, nierówną praca silnika przez jakieś 30 sekund, pierdnięciem biało-siwym dymem po odpaleniu. A dzieje się to tylko i wyłącznie na zimnym silniku (nocny dłuższy postój).
Przez cały czas silnik pracuje jakby miał pompowtryskiwacze: klepie, klika. Albo jak nie włożony wtrysk wsunięty do gniazda.
Turbina zaczyna ładować dopiero od 2 tysięcy obrotów. Turbodziura jest przerażająca (po redukcji na niższy bieg nawet jak auto ma 2,5 tys. obr. długo turbo się zbiera do ładowania). Maksymalne ciśnienie doładowania to 1,5 bara.
Nie mam pomysłów co dalej robić. A zrobione jest:
-regeneracja wtrysków w serwisie Boscha wraz z wymianą widełek
-regeneracja turbiny (pęknięty korpus)
-wycięty dpf, egr zaślepiony, mapa zrobiona
-płukanka silnika
-wymiana świec
A zaczęło się od jazd na permanentnie zapchanym(80-90%) DPFie, wymuszenie wypalania obniżyło zapchanie do 78%.Podejrzewam, że od nowości użytkownik-idiota nie potrafił użytkować samochodu z filtrem. Miał go na wyłączność więc nie mogłem kontrolować auta w żaden sposób. Gdy odzyskałem samochód zacząłem rewitalizacje: dpf out, egr out (szarpanie) i wtedy bum. Auto zaczęło klepać, palić olej jak szalony: do 2tys biało-siwy dym, powyżej czarny.
Decyzja: na początek wtryski, bo lały. Przy montażu złamanie widełek. Łącznie auto stało 2 tygodnie (podziękowania dla ASO: dostałem widełki w zestawie z podkładkami pod nie. Ale o podkładkach pod wtryski zapomnieli i zamówili... tak, te co były w zestawie z widełkami).
Auto dalej klepie, został siwy dym. Demontaż ryjka Belli, wyjęcie turbo, regeneracja, montaż, wymiana oleju. Dymu nie ma pozostały inne problemy, takie jak na początku topiku. Rozbiórka, sprawdzenie turbo. Nastała zima a z nią przerwa z alfą.
Z diagnostyki: silnik trzyma ciśnienie na każdym cylindrze, wody nie ubywa, mapa zrobiona poprawnie (na 170KM przy okazji dpfu i egra).
I tu, moi mili, potrzebuje Waszej pomocy
P.S. Mechanik zaufany i zaznajomiony z silnikami fiata twierdzi, że dpf wykończył silnik i trzeba czekać aż korba wyjdzie bokiem.