Panowie pomóżcie...
dziś po kolejnym odpaleniu samochodu usłyszałam "brzydki" dźwięk. Coś jakby metal uderzał w metal. Dźwięki raczej nie są od silnika, są nieregularne, w komorze od strony kierowcy.
Najbardziej słychać na wstecznym, na 1, 2 i jałowym, potem raczej go nie ma (chociaż może się gubi), na niższych obrotach.
Mi się skojarzyło z poluzowanym tłumikiem, nie to miejsce, ale dźwięk podobny.
Trochę historii co robione:
01/2015 - sprzęgło (bez dwumasy)
03/2016 - rozrząd (komplet +pompa wody), alternator, płyny i filtry-wszystkie, komplet hamulców, świece
Aż się gotuję, bo dopiero był duży przegląd z serwisem, a znów coś