Drodzy forumowicze,
Nie znalazłem tematu żeby w pełni odpowiedział na wszystkie pytania, dlatego zakładam nowy. Jeśli go powielam, to wybaczcie. Najlepiej będzie jeśli dokładnie opiszę swój problem i licze na Wasza pomoc
Jakiś czas temu moja Bella zaczęła się dławić przy niższych obrotach. Zignorowałem niestety. Problem narastał, aż musiałem odwiedzić mechanika. Po podpięciu pod komputer okazało się, że jest problem z zapłonem na 4tym cylindrze i uszkodzona grzałka w sondzie lambda (i tu nie pamiętam za czy przed katem, ale na 90% za). Wymieniłem świece i przewody, bo okazało się, że spod klawiatury olej dostawał się na przewody i jeden się lekko rozpuścił. Świece wymieniłem tylko główne, a sondy nie ruszałem. Dopalających świec nie wymieniałem. Auto od razu odżyło i jazda wróciła do normy...do czasu. Po kilku dniach problem powrócił. Dokonałem zatem wymiany również świec dopalających. Wszystko znów zaczęło działać perfekcyjnie. Od razu pojechałem w trasę i po ok. 100km wzorowej jazdy wszystko wzięło w łeb. Czy to zależy tylko od sondy, która wciąż jest niewymieniona czy może jedna z cewek już dostała w kość od tej nierównej pracy? Pomóżcie, bo jestem aktualnie bardzo pod kreską z finansami i jedyną opcją zostaje mi cewka używana z allegro. Spalanie oczywiście sięga już 15l/100km
Kod silnika: 32205 1.8 TS
Rocznik: 2002
Kod sondy za katalizatorem (przypuszczalnie): 0258006388
To cała moja wiedza.
Pomóżcie