Witam, proszę Was o pomoc ponieważ mam dziwny problem: pół roku temu wymieniłem piszczący pasek klinowy na nowy, po przejechaniu około 1000 km pasek zerwał się (dokładnie 1 klin od prawej strony został oberwany), stwierdziłem, że prawdopodobnie przy zakładaniu postrzępiłem pasek, więc wymieniłem go na nowy, na tym przejechałem ok 100 km i sytuacja powtórzyła się (dokładnie 1 klin od prawej strony został oberwany), postanowiłem sprawdzić napinacz, faktycznie był delikatnie skoszony więc wymieniłem go i oczywiście założyłem nowy pasek od tamtej pory przejechałem 2 500 km i nagle w trakcie jazdy straciłem wspomaganie i zapaliła się kontrolka braku ładowania, efekt pasek zerwał się w ten sam sposób jak wcześniejsze. Po zdjęciu paska zauważyłem że rolka od pompy wspomagania ma delikatny luz ale kiedy założyłem stary piszczący pasek i uruchomiłem silnik nie widać tego luzu. Teraz moje pytanie w czym może tkwić problem? Pytam bo zanim zabiorę się za wymianę lub (o ile to możliwe) za regenerację pompy mam nadzieję, że podacie mi jakiś mniej kosztowny i pracochłonny powód.