Chcę się podzielić z Wami przypadkiem mojego auta. Byc może ktos z Was będzie miał podobne objawy niepoprawnej pracy silnika.
Może na początek krótka informacja techniczna - Alfa 146, 1.4 TS, 1999, przebieg 124 tys. założony gaz sekwencyjny BRC, przebieg na gazie 46 tys.
Od pewnego czasu zdarzały mi się problemy z odpaleniem samochodu w chłodniejsze poranki, ale nie był to regularny problem. Potrzebowałem czasami 7 prób. No i jeszcze jakos nieznacznie ale wyczuwalnie spadała dynamika jazdy na gazie. Diagnoza wydawała sie prosta - to przepływomierz, tym bardziej że kilka tygodni temu rozsypał się kolektor dolotowy, więc powiązanie wydawało się proste. Ale kilka dni temu postanowiłem, że trzeba auto pokarmić tylko benzyną i o dziwo problem zniknął. No i zaczęły się obserwacje, które doprowadziły mnie do jednego wniosku - gdy wyłączam silnik na gazie to problem z odpaleniem może sie pojawić, gdy kończę na benzynie tego problemu nie ma.
Co więcej gdy wyłączałem silnik na gazie, z czasem kontrolka wtryskiwaczy nie chciała zgasnąć. Wtedy trzeba było autko potraktować "z popychu".
Po umówionej wizycie u gazownika i przekazaniu mu całej powyższej wiedzy nastąpiła konwersacja krótka i rzeczowa, którą przedstawię poniżej.
- Od kiedy jeżdzisz na gazie?
- 2,5 roku.
- Jaki przebieg jest zrobiony na gazie?
- Ponad 45 tysiecy.
- Czy filtry były wymienianie regularnie i kiedy ostatni raz?
- Co około 10 tysięcy, a ostania wymiana miała miejsce niecałe 5 tysięcy temu.
- A świece?
- Świece i cewki mają zrobione może 1 tys. Po strzale w kolektor okazało się że sa przebicia na cewkach a świece też wyglądają na spracowane, więc postanowiłem, że trzeba wymienić. Przewody tez są nowe.
W tym miejscu rozmowy klapa silnika poszła w górę i gość kazał uruchomić auto na automacie. Po przełączeniu się na gaz rozpoczęło się poszukiwanie problemu przy pomocy pędzla do golenia, płynu z mydłem i słuchu. Czas poszukiwań 30 sekund. Diagnoza - coś niepoprawnie pracuje reduktor gazu. Po zdjęciu i rozkręceniu okazało się, ze membrana była mocno wypracowana i miejscami baaaaardzo zużyta.
Ciąg dalszy rozmowy był następujący.
- Kiedy pan ostatnio regenerował reduktor?
- Nigdy.
- No właśnie. Generalnie reduktor powinien wytrzymać sporo dłużnej ale z mojego doświadczenia wynika, że 40 - 50 tysięcy to może być kres możliwości reduktora szczególnie jak się jeździ głównie po mieście. Regeneracja kosztuje 250 zł, a nowy 380 zł, co robimy.
- Na czym polega regeneracja?
- Wymiana wszystkiego oprócz obudowy.
- Regenerujemy.
No i pomogło.