Witam wszystkich użytkowników. Jestem nowy na tym forum, oczywiście dlatego że jakiś czas temu kupiłem alfe romeo 145 z roku 1995.
Przedstawiam problem. : Jakiś czas temu byliśmy z kumplami nad morzem tym samochodzikiem zrobiła ona bez awaryjnie 900km. Po przyjechaniu coś zaczęło się dziać z tym autem. tzn, na początku zdawało mi się że dużo pali no ale mówiłem sobie pewnie silnik 1,4 tak już ma więc tym za bardzo się nie przejmowałem tzn. zalałem za 120 zł i przejechałem około 160km. a na gazie 3 razy tyle. Poważny problem zaczął się dziać jak mi nie palił na wszystkie świece więc wymieniłem i było ok troszkę się namęczyłem ale warto było.
Po wymianie tych świec zaczął mi jakoś śmiesznie dymić mówię pewnie musi przepalić a dymił tak że z tyłu jak jechałem to nic prawie nie było widać, i tak co jakiś czas a po drugie w silniku filtrem oleju wypluło mi olej tym odpowietrznikiem i cały był prawie od oleju. Więc sprawdziłem stan oleju a tu pełen bagnet i to na zimnym silniku, to spuściłem ten olej a okazało się że ten olej jak woda a jest tam paliwo z olejem.
Więc dordzy użytkownicy pomóżcie mi rozwiązać ten ciężki przypadek dlaczego w oleju jest paliwo i pali dużo beny, a na dodatek powiem że ciężko odpala bardzo ciężko. Pozdrawiam Grzegorz.